Hejka jak wam mija ten upalny dzień! Mi fatalnie cały makijaż mi spłynął po 1 godzinie. ŚWIECE SIĘ NICZYM LATARNIA NA ROZEWIU. To jest straszne. Poniżej jak sam tytuł wskazuje dam wam parę rad jak wykonać trwały makijaż na zwykły dzień. W kolejnym poście będzie jak się umalować na lato, abyście nie świeciły się tak jak ja czyli też taki odblask :). Pozdrawiam i zapraszam do czytania. Pamiętajcie też, że jeżeli coś zamieszczam na blogu to jest mocno przemyślane i przetestowane.... To na tyle.... buziaczki :)
- Nakładanie bazy pod cienie
Aby
cienie utrzymały nam się cały dzień, i dłużej, musimy na powieki
nałożyć bazę pod cienię lub puder. Osobiście preferuję bazę (polecam z
Art Deco). Przy codziennym użytkowaniu starcza na rok :) Opuszkiem palca
nakładamy cienką warstwę bazy, do załamania powieki. Nie można jej
nałożyć za dużo, ponieważ wtedy efekt będzie odwrotny do zamierzonego ;)
Bazę możemy również nałożyć w miejsce, gdzie mamy tzw. "worki pod
oczami". Dyskretnie je wtedy zamaskujemy. Jednak pamiętajmy, że bazy nie
można nałożyć za dużo.
•Nakładanie cieni do powiek
UWAGA:
Przy niebieskich oczach proponuję cienie: kremowy i brązowy. Nie do
wszystkich kolorów tęczówek pasuje brąz! Cienie należy dobierać tak, aby
kontrastowały z tęczówką i jej nie przygasały.
Jeśli ma to być
makijaż naturalny, np. do szkoły, proponuję użyć cienia kremowego, np.
firmy Eye oraz brązowego, np. z Inglota. Pędzelkiem z naturalnego włosia
(jest to bardzo ważne!) nakładamy brązowy cień. Aby cienie łatwiej
aplikowały się na powiece i żeby kolor był wyraźniejszy możemy to zrobić
wilgotnym pędzelkiem. Wtedy, w dużej mierze, unikniemy obsypywania się
cieni na policzki. Cienie raczej wklepujemy niż rozprowadzamy, lekko
dociskając pędzelek z cieniem do powieki. Cień nakładamy do 3/4 długości
powieki od strony zewnętrznej. Następnie bierzemy nowy pędzelek lub
myjemy poprzedni wodą i mydłem, bierzemy kremowy cień i nakładamy go od
wewnętrznej strony kącika oczu do linii styku z kolorem brązowym. Żeby
łatwiej było później połączyć te kolory, tzn. żeby nie było widać
granic, gdzie zaczynają się cienie, możemy kremowy cień nałożyć milimetr
lub dwa milimetry na kolor brązowy. Jak już to zrobimy, bierzemy
kolejny, suchy! pędzelek i rozmazujemy te dwa kolory. Wtedy one ładnie
się połączą ;) W międzyczasie patyczkiem higienicznym usuwamy wszelkie
opruszki i inne niedoskonałości ;) Bierzemy cieńszy pędzelek, nakładamy
brązowy cień tym razem na dolnej powiece. Nakładamy go tuż przy rzęsach,
do połowy długości powieki, tak aby była tylko taka cienka, brązowa
kreska. Jeśli wyjdzie nam grubsza kreska, możemy to skorygować
patyczkiem higienicznym ;)
•Tusz do rzęsNastępnie nakładamy tusz do rzęs.
Jeśli
chcemy mieć ładnie pokręcone rzęsy, użyjmy zalotki. Używamy jej tylko
przed nałożeniem tuszu - nigdy po, ponieważ możemy doprowadzić do tego,
że rzęsy będą nam się łamać i wypadać. Aby zalotka dobrze "zadziałała",
musimy ją najpierw podgrzać. Bierzemy suszarkę do włosów i przez parę
sekund nagrzewamy zalotkę (nie do tego stopnia, aby była strasznie
gorąca, bo możemy wtedy poparzyć sobie powiekę. Następnie dociskamy
zalotką górne rzęsy i chwile przytrzymujemy. Możemy to samo zrobić z
dolną partią rzęs, tyle że jest to trochę trudniejsze i wymaga więcej
precyzji ;)
Tusz nakładamy na rzęsy szybkim, zygzakowatym ruchem.
Lub tradycyjnie, podkręcając rzęsy tuszem do góry ;) Pamiętajmy o
nałożeniu tuszu zarówno na wewnętrzną jak i na zewnętrzną stronę rzęs.
Ponieważ, przy nakładaniu cieni, mogą się one delikatnie obsypać na
zewnętrzną stronę rzęs, a tusz sprawia, że tego nie widać ;)
•Wykończenie makijażu oczuŻeby
makijaż się nie rozmazał po chwili (albo, żeby cienie nie odbiły się)
na górnej powiece (w okolicy brwi) lub na dolnej, polecam na nałożyć
kremowy cień. Po nałożeniu go na powiekę staję się on niewidoczny. Nie
oddziela się od pudru, także nie ma obawy ;) Cień, w takim kolorze,
można także delikatnie nałożyć na dolną powiekę (jeśli mamy "worki pod
oczami" polecam nałożyć cień i sprawdzić, czy za jego sprawą, "worki"
nie stają się bardziej widoczne). Jeśli chodzi o górną powiekę to
nakładamy cień (suchym pędzelkiem) od linii załamania powieki do brwi.
Można także trochę nim "najechać" na cień brązowy.
I makijaż oczu gotowy ;)
•Podkład, korektor, puder transparentny
Do
makijażu codziennego nie trzeba nam będzie bazy pod puder ani żadnego
utrwalacza do makijażu. Jest to raczej potrzebne na imprezy typu
Sylwester ;) Najpierw baza->puder->puder transparentny->bronzer
lub róż->utrwalacz (fixer) do makijażu.
Makijaż codzienny:
-
Jeśli ktoś ma problemy z cerą i do tego ma tłustą cerę, to najlepiej
użyć najpierw bazy pod podkład a następnie podkład (ponieważ jeśli tego
nie zrobimy, twarz będzie się świecić a podkład spłynie po paru
godzinach), później korektor, tylko pamiętajmy, żeby nie był za jasny, a
na końcu puder, np. transparentny.
- Do cery normalnej, bez żadnych wyprysków, wystarczy sam podkład i puder transparentny.
Czystymi
palcami nakładamy podkład. Zależy, w jakim aplikatorze mamy kosmetyk.
Czy jest on w tubie czy w kamieniu (sypki). Osobiście polecam taki do
wyciskania, czyli w tubie. Lepiej kryją i dokładniej można je
zaaplikować. Jeśli ktoś nie lubi nakładać palcami tego kosmetyku,
polecam użyć pędzel do podkładu z silikonowym włosiem. Są takie w
Sephorze.
Nakładamy podkład na twarz, omijając okolice oczu. Podkład
rozprowadzamy lekko, nie rozmazujemy za bardzo. Miejscami możemy go
lekko wklepywać, ale nie nakładajmy go za dużo, bo wtedy wyjdą nam smugi
na twarzy i uzyskamy efekt Barbie :) Podkładu nie nakładamy tylko do
linii styku twarzy z szyją, ale także troszkę dalej by nie było widać
granicy, gdzie zaczyna się podkład ;) Następnie delikatnie nakładamy
gąbeczką puder transparentny. Później, nakładamy róż lub bronzer. Ważne,
żeby nakładać je grubym pędzlem ściętym na skos włosia naturalnego (to
znacznie ułatwi nakładanie różu). Aplikujemy je na kości policzkowe. W
kierunku zewnętrznego kącika oka.
•Na koniec - ustaDo
naturalnego makijażu proponuję tylko pomadkę ochroną ;) Sprawi ona, że
usta nabiorą blasku i będą ładnie kontrastowały z delikatnym makijażem.
Natomiast
do makijażu wyjściowego, nakładamy najpierw pomadkę ochronną (jednak
nie jest to konieczne), a później pomadkę. Aby dłużej ona utrzymała się
na naszych ustach, nakładajmy ją cieniutkim pędzelkiem do ust. Wtedy
pomadka zostanie dokładnie zaaplikowana. Jeśli ktoś ma cierpliwość może
również obrysować usta kredką do ust, a później nałożyć pomadkę
pędzelkiem.